Malują, rysują, rzeźbią konie (2018)

Malują, rysują, rzeźbią konie  ROSA PP 2018

MALARZE, RZEŹBIARZE, RYSOWNICY… Bogusław Lustyk wynajął pokój dla kucyków na warszawskim Żoliborzu; prof. Andrzej Strumiłło nie cierpi kolorowej fotografii; Andrzej Novák-Zempliński nad jednym obrazem pracował cztery lata; na pogrzebie Karola Kossaka przedstawiciel bydgoskiego oddziału ZPAP, prosił żonę i córkę zmarłego, by przyjęły od niego ogromne gratulacje. A ja… ja zostałem aktorem przez przypadek.

Książka Piotra Dzięciołowskiego jest pełna historyjek z życia plastyków, którzy za główny albo bardzo ważny motyw twórczości obierają konie. Opowiada o związkach twórców ze wspaniałymi zwierzętami, ale też przytacza historie z ich życia artystycznego, mówi o dorobku, choć go nie analizuje. To lektura dla miłośników koni, sztuki, anegdoty i przygody.Tę interesującą, do tego dobrze napisaną książkę, serdecznie polecam!

Andrzej Grzybowski

Recenzja JOANNY SMULSKIEJ (Złoty koń)

Piotr Dzięciołowski przedstawia barwne sylwetki artystów związanych z końmi i jeździectwem. Pośród gawęd o wierzchowcach i sztuce, poznajemy specyfikę bycia „malarzem koni”, barwny świat, w którym pojawiają się znane postacie sportu, hodowli, filmu; parskają konie w teatrze i ekranizacji „Krzyżaków”, tryumfy święci rewia konna, młodzi malarze ćwiczą jazdę pod okiem wytrawnych, przedwojennych kawalerzystów, albo wspominają pracujące konie na ciasnych, miejskich podwórkach. Z licznych ilustracji, wprost na nas spoglądają rumaki wszelkich maści i kształtów: pełne fantazji „Paper horses" Katarzyny Dippel, cyzelowane, siwe araby Wojciecha Dziatko, Samanthy Glińskiej konie w deszczu, ogniu i zaprzęgu. Pełne blasku i zamyślenia są wolno galopujące, swobodne konie Jolanty Dądzik -Kalopsidotis. Urzekają gobeliny Katarzyny Bali, gdzie grzywy koni wyglądają, jak żywe, aż chce się je dotknąć. Magia przesyca obrazy Malwiny de Bradé, współorganizatorki Festiwali Sztuki Jeździeckiej. Ewa Jaworska z kolei tworzy ikony oraz spokojne, ciepłe rzeźby koni, nie we wzniosłych pozach a pasących się, leniwie wędrujących. Malują, rysują, rzeźbią konie. Piotr Dzięciołowski przypomina, że wielu sportretowanych artystów zapisało się też w historii hodowli i sportu jeździeckiego, oglądamy tu ich inne oblicze. Okazuje się, że artystą i muzykiem jest też znany z mistrzostwa w powożeniu zaprzęgami, Ireneusz Kozłowski. Zasłużone miejsce w opracowaniu znalazła Anna Dębska – artystka, rzeźbiarka i hodowczyni koni arabskich, jedna z nielicznych prywatnych w niesprzyjających tej hodowli czasach. W milicyjnym klubie jeździeckim wypatrzyła Muharyta – ostatniego syna Witraża. Po nim i Maciejce dochowała się licznego i cennego potomstwa. Artyści upodobali sobie piękno arabskiego konia, podziela tę miłość Andrzej Strumiłło – malarz, rzeźbiarz, grafik, rysownik, autor książek, scenograf i hodowca koni arabskich...Konie jego hodowli wygrywają gonitwy, rajdy, zawody w łucznictwie konnym. Z pracy i talentu artystów "końskich" korzystają też czasopisma, stadniny, film i teatr, oraz prywatni właściciele zamawiający portrety ulubieńców. Bogusław Lustyk, którego inspirują tak konie, jak taniec, balet i teatr, jest autorem wspaniałej książki z wyborem wierszy o koniach: „O ty, piękno konia...” i ilustracji do niej. Fantazję ma niebywałą: swego czasu, sień domu na warszawskim Żoliborzu przerobił na stajnię dla kucyków, i założył sekcję jeździecką przy lokalnej szkole. Poszukiwane są wspaniałe, klasyczne prace Andrzeja Novak – Zemplińskiego: to zarówno malarz koni, pejzaży, architektury i scen historycznych, jak i kolekcjoner powozów. Kolekcjonerem jeździeckim jest też Andrzej Grzybowski, autor loga stadniny Janów Podlaski. Z kolei Zbigniew Kotowski nazywa siebie "portrecista koni": jego portret ogiera oo Gazal al Shaquab kupił Emir Kataru a inną pracę Shirley Watts, są znane nawet w Nowej Zelandii. „Malują, rysują, rzeźbią konie" to wspaniała opowieść o marzeniach i ich spełnianiu, nawet w niesprzyjających czasach; o sławie i biedzie, talencie i powołaniu. Dopełniają obrazu ciekawostki i anegdoty, jak to np policjanci przyłapali konie na „samoubłoceniu”. Kolejne rozdziały zabierają nas w podróż po życiorysach ponad 30 artystów. Wymarzony prezent dla artystycznych dusz i wszystkich, dla których jeździectwo to nie tylko rozrywka, ale pasja i styl życia.